poniedziałek, 22 grudnia 2014

Drzewo

Nie trzeba zamachów w katedrach. Wierni odchodzą z powodu kretynizmu wikariuszy, proboszczów,ekscelencji, eminencji, książąt kościoła i ojców świętych. Niektórzy , mimo kretynizmu w.w, wierzą w nauki prostego parcha z Izraela. Postawa kleru nie odrzuca ludzi tylko od nich – młodych ludzi odrzuca od wiary w Boga. Bo dla młodych kretynizm klechów i Bóg to to samo. Klechy od zawsze twierdzili że są posłańcami Boga; jego “przedłużeniem na ziemię” I potrzeba zagrożenia od dżihadystów? Hiszpanii, metro w Londynie, popularne są też lotniska.
W Polsce miałyby to być kościoły.
Może Polska się kościołami wyróżnia, a nie tym, co inni.
Pan generał z ABW jest bardzo tajemniczy co do szczegółów – chroni bezpieczeństwo państwa. Więc Gospodarz gdyba co miałby mieć na myśli generał mówiąc to co powiedział i nie mówiąc, czego nie powiedział.
Niespodziewane popuszczenie farby przez generała ma mieć związek z raportem o niecnych działaniach USA w sprawie “terrorystów”.
To być może.
Może też być coś innego: nie zamachy w polskich kościołach, ale zamachy z polskich kościołów.
Polscy posłowie właśnie zdecydowali o przeznaczeniu kolejnych pieniędzy na Świątynię Opaczności w Warszawie. Tym razem 16 milionów. Przypomnę – miała to być świątynia uniwersalna, wszystkich wyznań, a nie katolicka. Tak chcieli pierwotni pomysłodawcy. Miała to być świątynia budowana z publicznych zbiórek (polskich katolików). Polscy katolicy odmówili wydawania pieniędzy na świątynię. Jest ich Polsce wielki nadmiar, a Opatrzności Polsce, jak widać, nie potrzeba. Świątyni być nie powinno – tak zdecydowali Polacy w powszechnym głosowaniu w sprawie zbiórki. Ale jest. Jak Polak nie chce, to go Kościół przymusi. I płaci Polak, z publicznych, czyli jego własnych pieniędzy.
W państwie świeckim nie finansuje się budowy świątyń. Ale Polska nie jest państwem świeckim, lecz kościelnym. Co kościół każe – Polska musi. Więc finansuje Polska Świątynię pod pozorem budowy muzeo-leum. Jako pierwszy w mauzoleum został pochowany ksiądz Twardowski., Nie chciał, wolał skromny grób na publicznym cmentarzu, ale musiał. Kościół każe, ksiądz i jego rodzina – muszą.
I kasa publiczna płynie na świątynię. Świątynia z Opatrzności stała się świątynią Opaczności.
Ministrowie polskiego rządu stawili się właśnie na dywaniku w siedzibie Episkopatu Polski. Tam im oznajmiono, że nie będzie żadnego dalszego dyskutowania o zmianach w funduszu kościelnym. Biskupi oświadczyli, ministrowie rządy przyjęli do akceptującej wiadomości i wykonania.
W tym czasie polscy biskupi szykują się do udziału w partyjnym antypolskim marszu PIS.
W ostatniej chwili przedstawiciel papieża Franciszka pogroził im paluszkiem. Więc biskupi nie pospacerują, ale dalej marsz popierają. to nasze “drzewo” to w przewadze, co najwyżej leszczynowa, giętka drzazga, wbijająca się jak pijawka w budżet – i tyle w tych ‘politykach’ – polityki. To niestety sprawia, że wśród rodzimych ataków, nie kozy, ale zdrowa chirurgia wyborcza by się przydała – społeczeństwu i budżetowi. Niestety, to rozwiązanie ma takie szanse zaistnienie i powodzenia, jak nasza ochrona zdrowia – szanse ochrony czegokolwiek, poza sobą samą, przed obywatelami.
b/ zagraniczne ataki “kóz” są zupełnie zrozumiałe, choć równie zupełnie niewiarygodne, a to ze względu na kondycję drzewa, samego się chylącego ku upadkowi. Co nie zmienia faktu, że Polska jest jedynym krajem (poza USA), w ogóle rozliczającym sprawę kukułczego jaja “więzień CIA”.
c/ są wreszcie rodzime kozy, hasające w leszczynowych gajach polskiej krytyki politycznej (haha) tak dalece, na ile im sąsiedzki sznurek pozwala, a kijek pogania.


Niestety, wszystkie te aspekty mają cechy życia pozaumysłowego, zapewne w nadziei na życie wieczne…
Biskupi znowu naciskają, by w liceach była matura z religii. Nacisną, i wycisną. Wycisnęli wydziały teologiczne na państwowych uniwersytetach, wycisnęli finansowanie katolickich szkół wyższych, wycisnęli religię w szkołach państwowych, wycisnęli absolutny brak kontroli i nadzoru państwa nad tym nauczaniem religii i jakością kadry nauczającej. wycisnęli finansowanie religii w szkołach na polskim państwie, choć mówili,że będzie darmo. Wycisnęli brak podpisu pod konwencją antyprzemocową i prokobiecą, wydusili na Polsce brak nauczania w szkole etyki i wychowania rodzinno-seksualnego, wycisnęli brak refinansowania in-vitro.
A w międzyczasie, wydusili biskupi z Polski w ramach tzw “komisji wspólnej” wszystko to na co mieli ochotę, nieraz po wiele razy.
Na Wawelu Polska leżała plackiem przed Dziwiszem i jego biskupami. Na codzień zaś klęczy. Podobno nie miała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz