wtorek, 20 stycznia 2015

na sieci

Mój pies też nie ma konta na FB. Nie bardzo może teraz pisać ale kazał przekazać, że w pełni solidaryzuje się z wami. On również nie daje zarobić imperialistom i ceni sobie swoją prywatność, nie dając się szpiegować FBI. Pod jego naciskiem założyłem w zeszłym roku dodatkowy firewall. No to pozdrowienia od mojego burka. Mój komputer wykorzystuje w ten sposób, że włazi pod biurko i pilnuje pana. Jak widać nie trzeba mieć konta na FB, by komputer się do czegoś przydał. Kiedyś dawno chyba w programie Wojewódzkiego Hardkorowy Burneika opowiadał, jak to zdobywał swoją dziewczynę Katarzynę. Opowiadał, że ona miała wtedy faceta, ale ten sobie nic z tego nie robił i ją podrywał. Wyśmiewał gościa jak to nie jest i wogóle. Pomyślałem, ale frajer z tego Burneiki, bo tak robią tylko frajerzy. Na co on liczył ? Że skoro tamtego zostawiła dla niego to, że będzie uczciwa i wierna przy nim do śmierci ? Karma wróciła. udzie powariowali z tym fb. Kolega z pracy zapytał się mnie dlaczego nie mam fb. Pytam się po co mi? Widzisz mnie prawie codziennie w pracy, masz mój nr kom, mojego maila, gg...po co Ci mój fb? chcesz oglądac moje zdjęcia to mi zrób komórką i sobie patrz na nie ile chcesz...po co mam mieć fb? żeby mi przysyłali zaproszenia ludzie z którymi ledwo "cześć" sobie mówię, bo chcą mieć jak najwięcej znajomych. A może mam wstawiać zdjęcia z zagranicznych wycieczk aby inni mi zazdrościli? zazdrość to zła rzecz...ludzie zamiast ze sobą rozmawiac twarza w twarz tylko fb i fb...wirtualność jest lepsza od rzeczywistości ? Jednoznacznie wygląda na to , że jesteś zafascynowany fb. Izka , ja i wiele innych osób nam podobnych nie mamy konta na naszej klasie, na fb i żyjemy. A to, że zaglądamy na onet, wp, interie to tylko dlatego, że (mówię za siebie) nie kupuję kolorowych gazet i tam są informacje ogólne zawarte i ja dlatego je przeglądam w stroju kąpielowym. Nie miałem, nie mam i nie będę miał kont na Naszej-Nienaszej Klasie, FejsZbuku i innych popierdułkach.

Wolę spotkać się z ziomkostwem "na żywca", pojeździć na rowerze, skoczyć do pubu, na imprezę plenerową, na siłownię itp. itd. Izka jeździsz na rowerze w kostiumie kąpielowym? Gdzie są takie normalne dziewczyny jak Ty Koleżanka w kawiarni pokazała mi nowa zonę mojego męża - najpierw się śmiałam - ale kiedy tamta to potwierdziła sprawdziłam, ze w sądzie odbyły się sprawy rozwodowe - beze mnie. To było bardzo proste dla mojego męża - jest prawnikiem, ponadto jako jedyny miął klucz do skrzynki pocztowej - bo, jak twierdził, dziecko zgubiło pozostałe klucze i nie można dorobić. Przed sądem, do którego mówił Irenko (koleżanka ze studiów), stwierdził, ze złośliwienie odbieram zawiadomień, co potwierdziła też sądowi (Irence) pani poznana w kawiarni jako jego nowa zona. Czy ktoś wymyśliłby lepszy scenariusz? Te z fb są cieniutkie. I pomyśleć, że kiedyś ludzi pałowano, żeby zebrać informacje...a teraz? Ludzie nie dajcie się ogłupić, skasujcie konto na FB i cieszcie się prawdziwym życiem i nie dajcie się zwariować, bo FB potrafi naprawdę uzależnić i dramatyczne skutki psychiczne z tego wychodzą w kostiumie kąpielowym. W pewnym sensie widzę powód dla którego małżeństwa ogłaszają to na facebook'u .Jeżeli małżeństwo utrzymuje kontakty ze i Ci dalsi krewni nie wiedzą o rozpadzie związku to dlaczego by nie mieli się o tym dowiedzieć przez facebooka ? Osobiście nie życzyłbym sobie żeby osoby życzliwe mi kontaktowały się z kimś z kim się rozwodzę .Jeżeli osoba z którą się bym rozwodził chciałaby wykorzystać te kontakty przeciwko mnie .